Stowarzyszenie Pisarzy Polskich

Oddział Lublin
Lublin
ul. Złota 3, 20-112 LUBLIN

Szkicownik. O pisarzach lubelskich”

red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek, Lublin 2021

„Lublin nad łąką przysiadł.

Sam był

i cisza.

(Poemat o mieście Lublinie)

W Lublinie znają przytoczony fragment Poematu Józefa Czechowicza, choć może nie wszyscy wiedzą, kto jest autorem.

Znają, bo o te słowa potykają się mieszkańcy miasta!

Poetycka fraza wypisywana bywa na płytach chodników, brukach placów, parkowych i rowerowych ścieżkach, niekiedy nawet ozdabia schody.

Można rzec, że w starym trybunalskim grodzie wszyscy szlifują poetyckie słowo! (…)

Książki Duma Lublina to najnowsza seria wydawnicza Stowarzyszenia Pisarzy Polskich opublikowana w roku 2020 przez Instytut Literatury w Krakowie. Ukazały się w jej ramach oryginalne – pięknie wydane – tomy wierszy, prozy, jest także monodram, w sumie jedenaście publikacji. Wśród autorów – Elżbieta Cichla-Czarniawska, Maria Józefacka, Cezary Listowski, Wojciech Pestka, Stanisław Rogala, Andrzej Samborski, Zbigniew Strzałkowski, Józef Zięba, Stanisław Żurek i niżej podpisany(…)”.

Zbigniew Włodzimierz Fronczek





Publikacje z serii Książki Duma Lublina , seria I

– Lubelska Biblioteka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Lublin 2020

 




Publikacje z serii Książki Duma Lublina , seria II

– Lubelska Biblioteka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Lublin 2020

 

 

***

 


Seria I


#1

Józef Zięba „Kończy się czy się zaczyna”, Lublin 2020. 

ISBN: 978-83-66761-01-8

Mało jest ludzi tak zasłużonych dla Lublina (…). Tak o Józefie Ziębie, doktorze nauk humanistycznych, poecie, prozaiku, pamiętnikarzu, publicyście, organizatorze i kierowniku Muzeum Literackiego im. Józefa Czechowicza w Lublinie, pomysłodawcy monumentalnego pomnika Józefa Czechowicza, jednego z najbardziej znanych, cenionych i zasłużonych pisarzy lubelskich, obecnym w lubelskim środowisku kulturalnym od lat 50. XX wieku, pisał w 2012 roku z okazji jubileuszu jego osiemdziesięciolecia urodzin i pięćdziesięciolecia pracy twórczej Jerzy Święch1, tak samo rzecz ujmował Zbigniew Włodzimierz Fronczek2. Zasługi Zięby podobnie ocenił Józef Franciszek Fert, nazywając go „znakomitym laudatorem” Lublina (…) wielce Lublinowi sprzyjającym i wiernym w swym do miasta sentymencie3”.

Zbigniew Waldemar Okoń

Więcej [Zbigniew Waldemar Okoń „Mało jest ludzi tak zasłużonych dla Lublina, jak Józef Zięba” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]

1  J. Święch, Wspomnienia Jubilata, „Lublin. Kultura i Społeczeństwo” 2012, nr 5(47), s. 13.

2  Z.W. Fronczek, Jubilat Józef Zięba, „Lublin. Kultura i Społeczeństwo” 2012, nr 5(47), s. 14–15.

3  J.F. Fert, Szklaneczka króla Stasia – ciągle dopełniana. Lubelskie opowieści Józefa Zięby, Lublin. Kultura i Społeczeństwo” 2017, nr 7(84), s. 111.


 


#2

Zbigniew Strzałkowski „Zaułki pamięci”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-00-1

Zbigniew Strzałkowski posiadł dar sztukmistrzostwa – zdolności twórczego wykorzystania najróżniejszych materiałów i form, aczkolwiek i w jego warsztacie da się zauważyć zdecydowane preferencje. Owszem, w pewnym sensie „od zawsze” uprawiał magię wiersza, równie częsty jest rysunek i jego graficzne pochodne”.

Józef Franciszek Fert

Więcej [Józef Franciszek Fert „Zbigniew Strzałkowski – anioł czerni w mieście poezji” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]


 


#3

Elżbieta Cichla-Czarniawska „Mimochodem”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-02-5

Słowo (…) staje się u Cichli-Czarniawskiej kluczem do sedna rzeczywistości; przeczuwanej, ale niedefiniowalnej. Jest ono dane poetom, ale jako swoista jałmużna. Dane przez kogo? Przez natchnienie, przez demiurga poezji, Absolut? Być może. Ale najważniejsza pozostaje sama pielgrzymka do sedna zieleni. Jest to mozolna wędrówka nie tylko ku zrozumieniu zjawisk dających się sprawdzić empirycznie, ale do intuicyjnego zgłębienia sensów, wszelkich znaczeń, ukrytych możliwości oraz mocy kreacyjnej słowa. I tu jesteśmy o krok od granicy pomiędzy słowem a Słowem – tym, które było na początku; które stworzyło człowieka umiejącego oswoić dookolną rzeczywistość, penetrować międzysłowne, nieskończone przestrzenie. A także umiejącego tworzyć wciąż nowe światy; szukać tam jakiejś absolutnej, pierwszej przyczyny”.

Stefan Jurkowski

Więcej [Stefan Jurkowski „(P)oszukiwanie wieczności. Poezja Elżbiety Cichli-Czarniawskiej” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]


 


#4

Maria Józefacka „Drogo/cenne”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-03-2

Ukazanie się zbioru związane jest z sześćdziesięcioleciem pracy twórczej autorki. Na książkę składają się utwory publikowane głównie w zbiorach wcześniejszych; wiersze ważne zarówno w perspektywie dorobku poetyckiego Józefackiej, jak i środowiska literackiego Lublina. Przy czym należy podkreślić, że chociaż zaświadczają one o randze i znaczeniu powstającej na Lubelszczyźnie poezji, ostatecznie przekraczają wymiar lokalny. Recenzenci tej twórczości, doceniając jej kunszt, co zostało utrwalone na okładce tomiku, pisali: wyjątkowy talent – Julian Rogoziński (1970); wiersze niezwykłej piękności – Jarosław Iwaszkiewicz (1978); non multa sed multum – ks. Janusz Pasierb”.

Aleksandra Pawlik-Kopek i Wojciech Kopek

Więcej [Aleksandra Pawlik-Kopek i Wojciech Kopek „Poezja ukryta. Drogo/cenne Marii Józefackiej” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]


 


#5

Cezary Listowski „Drogowskazy na wietrze”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-04-9

Jan Sochoń po wydaniu debiutanckiego tomu Słowo NIE zauważał, że dykcja Listowskiego nie opiera się na mówieniu wprost o rzeczywistości, ale raczej za pomocą pseudonimów, w sposób umowny, ukryty; celem poezji zaś jest walka z rzeczywistością1. Ta uwaga wydaje się słuszna także w przypadku wierszy opublikowanych w Drogowskazach. Metafora opisująca rzeczywistość otaczającą bohatera lirycznego, który w samym wierszu się nie ujawnia: Uspokojone klawisze / zamykały usta na wiolinowy klucz, zawiera w sobie przekaz dramatyczniejszy niż wiele słów”.

Stanisław Jan Królik

Więcej [Stanisław Jan Królik „Cezary Listowski. Kilka uwag o biografii i twórczości” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]

1  J. Sochoń, Lubelskie prezentacje poetyckie, „Nowy Wyraz” 1978, nr 4, s. 119.


 


#6

Wojciech Pestka „Mono #dram”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-05-9

Matematyk z wykształcenia, rolnik z przymusu, literat z wyboru. Świadoma decyzja, by choć na chwilę oddać się literaturze wbrew niesprzyjającym okolicznościom, przywodzi na myśl innego autora, który mowie wiązanej poświęcał tylko czas cudem zdobyty. Tadeusz Kijonka pisał, że czas dla poezji jest czasem kradzionym1. Ten aspekt biografii autora Syropu z kocimiętki wydaje się podobny do historii nieżyjącego już niestety założyciela miesięcznika społeczno-kulturalnego Śląsk – Pestka również wykrada dla liryki nieliczne chwile między codziennością, obowiązkami, przygotowywaniem tłumaczeń, artykułów i reportaży. Przecież mówiąc o sobie jako o poecie od święta, podnosi rangę pisania wierszy, ich tworzenie nie jest zwyczajną codzienną czynnością, jest uświęcone, namaszczone, wymaga wyjątkowych okoliczności, może natchnienia, a na pewno spokoju, skupienia i odpowiedniej chwili. Zwrot od święta może sugerować okazjonalność, ale z pewnością nie spłyca, nie banalizuje wykonanej rzeźby w słowie”.

Edyta Antoniak-Kiedos

Więcej [Edyta Antoniak-Kiedos „Matematyka królową nauk. Poezja królową życia? O twórczości Wojciecha Pestki” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]

1  Czas dla poezji jest kradzionym, z T. Kijonką rozmawiała K. Chmielowska, „Wieczór” 1997, nr. 19, s. 11.


 


#7

Zbigniew Włodzimierz Fronczek „Trzydzieści trzy po trzy”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-06-3

Tekst ten warto otworzyć bardzo trafną konkluzją Stanisława J. Królika, którą opublikował, wspominając okoliczności debiutu Zbigniewa Włodzimierza Fronczka [Zaskakiwanie odbiorcy jest jego drugą naturą1]. Element zaskoczenia wyeksplikowany powyżej staje się kluczowy w twórczości jednego z najważniejszych współczesnych pisarzy lubelskich. Sam autor za jedną z takich kategorii swojej twórczości uznaje właśnie przewrotność. Do tego już skomplikowanego zestawu należy dołączyć operowanie ironią (tu autor osiągnął stopień mistrzowski), groteską, a nawet kpiną, przy manifestowaniu stałego kontaktu ze swoim czytelnikiem, zwracaniu się do niego, wprowadzaniu go do literackiego świata i „gry” z nim”.

Zuzanna Guty

Więcej [Zuzanna Guty „Trzydzieści trzy po trzy razy dwa. Zbigniewa Fronczka gra z czytelnikiem” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich”, red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]

1  S.J. Królik, Don Zbigniew, „Akant” 1996, nr 1, s.28.


 


#8

Andrzej Samborski „Zwierzę się wam… czyli zwierzęta, rośliny, zjawiska przyrody, a wśród nich człowiek”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-07-0

Bogusław Wróblewski (…) definiuje twórczość autora jednym zdaniem: Lapidarne utwory Andrzeja Samborskiego oparte są na wyrazistych konceptach, podanych w formie pozbawionej jakiejkolwiek barokowości1. Otóż i sedno sprawy! „Niebarokowa” barokowość niczym mróz gorejący, a ogień lodowy ze słynnego erotyku Morsztyna. Samborski nie tylko posługuje się paradoksem jako środkiem poetyckim, ale też w sposób paradoksalny widzi świat i paradoksalnie go kreuje. W podobny sposób używa kalamburu, który nie jest dla niego tylko literacką zabawą, ale często esencją wiersza – „gwoździem”, który wbija w poetycką tkankę, aby rozwiesić na nim egzystencjalną, metafizyczną lub etyczną treść”.

Agnieszka Prymak-Sawic

Więcej [Agnieszka Prymak-Sawic „Skrótem do wieczności. Siedem odsłon Andrzeja Samborskiego” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich”, red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]

1  Lublin – miasto poetów. Antologia, wstęp, wybór, komentarze interpretacyjne B. Wróblewski, Lublin 2016.


 


#9

Stanisław Żurek „Wiatr znad połonin”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-08-7

Stanisław Żurek wywodzi swój ród od atamana Hryhora Łobody – jednego z przywódców kozackiego buntu Nalewajki pod koniec XVI w., którego syn (albo wnuk), zmuszony do ucieczki ze stepów Ukrainy, został leśniczym we włodawskich dobrach księcia Lubomirskiego. Ta rodzinna legenda pojawia się w wielu wierszach. Jeden raz zupełnie wprost – w czysto prozatorskim fragmencie pt. Saga rodu Łobodów. W innych przypadkach w postaci silnie stylizowanej, na poły baśniowej – na przykład w Dumce o Hryhorze Łobodzie”.

Jarosław Sawic

Więcej [Jarosław Sawic „Na taką miłość nas skazali – o poezji Stanisława Żurka” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich”, red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]


 


#10

Stanisław Rogala „Zbójnickim szlakiem”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-09-4

Tytuł oraz motto: Hej! Po górach, dolinach, gdzie wiatr nas poniesie, przyroda-matka pokieruje stopy – zbójnickim szlakiem – Hej! Dźwięk ciupagi słychać – sugerują, że autor proponuje artystyczne obrazy i mity podróży oraz wypraw turystyczno-krajoznawczych. Po zwiedzeniu Europy i Ukrainy, wycieczkach wypoczynkowych, krajoznawczych, religijnych, przemierzeniu dróg górskich i szlaków ziemi świętokrzyskiej, docieraniu do jej miejsc „świętych” – wrażenia i relacje turystyczne, pątnicze stanowią jedne z fundamentalnych doświadczeń utrwalonych w tej poezji”.

Jerzy Stefan Ossowski

Więcej [Jerzy Stefan Ossowski „Na poetyckich drogach Stanisława Rogali” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]


 


#11

Wojciech Pestka „Syrop z kocimiętki”, Lublin 2020.

ISBN: 978-83-66761-10-0

Matematyk z wykształcenia, rolnik z przymusu, literat z wyboru. Świadoma decyzja, by choć na chwilę oddać się literaturze wbrew niesprzyjającym okolicznościom, przywodzi na myśl innego autora, który mowie wiązanej poświęcał tylko czas cudem zdobyty. Tadeusz Kijonka pisał, że czas dla poezji jest czasem kradzionym1. Ten aspekt biografii autora Syropu z kocimiętki wydaje się podobny do historii nieżyjącego już niestety założyciela miesięcznika społeczno-kulturalnego Śląsk – Pestka również wykrada dla liryki nieliczne chwile między codziennością, obowiązkami, przygotowywaniem tłumaczeń, artykułów i reportaży. Przecież mówiąc o sobie jako o poecie od święta, podnosi rangę pisania wierszy, ich tworzenie nie jest zwyczajną codzienną czynnością, jest uświęcone, namaszczone, wymaga wyjątkowych okoliczności, może natchnienia, a na pewno spokoju, skupienia i odpowiedniej chwili. Zwrot od święta może sugerować okazjonalność, ale z pewnością nie spłyca, nie banalizuje wykonanej rzeźby w słowie”.

Edyta Antoniak-Kiedos

Więcej [Edyta Antoniak-Kiedos „Matematyka królową nauk. Poezja królową życia? O twórczości Wojciecha Pestki” w: „Szkicownik. O pisarzach lubelskich” red. Zbigniew Włodzimierz Fronczek]

1 Czas dla poezji jest kradzionym, z T. Kijonką rozmawiała K. Chmielowska, „Wieczór” 1997, nr. 19, s. 11.



Seria II


#a1

 

Józef Czechowicz „Nuta na dzwony. Wybór wierszy”, Lublin 2021

to wiem

dzień bursztynowy mija

rok za rokiem przemija

nielekko

dłonie poety płoną

aleś korono

daleko

nie spadasz jakoś na czoło

a spadły pierwsze krople burzy

w ogrodach ognia

pomnik wybuchy wróży

jeszcze zaczekam

potem

obalę się jak wszyscy trup

i tak kiedyś zaleje sława ciemnym złotem

grób

Józef Czechowicz


#a2

 

 

Józef Łobodowski, „Elegia emigrancka. Wybór wierszy”, Lublin 2021

Gazela o praczce

Błękitną prała bieliznę

w cieniu fijołkowym oliw.

Z kim pójdzie do tańca,

komu

objąć się pozwoli?

Cyganko o oczach podłużnych,

od których sinym cieniem

granatowe rzęsy się kładą…

Spojrzenia twego jałmużny

błagają

trzej jeźdźcy i torreador.

Zanim mrok na dolinę napłynął,

rzuć bieliznę,

biegnij ku nim, dziewczyno!

Józef Łobodowski


#a3

 

Wacław Iwaniuk, „Portret emigranta. Wybór wierszy”, Lublin 2021

Ja wybrałem miejsce na ziemi

Nie jestem aż tak niepobożny

by Bogu odbierać jego boskość

niech o to martwi się Niebo

ja wybrałem miejsce na ziemi

między Lublinem a Chełmem

pola w kąkolach i ostach

i ludzi którzy tam żyją

uparci jak sama ziemia

pełna rozmokłych torfowisk

i jałowego iłu.

Wacław Iwaniuk


#a4

 

Mieczysław Paszkiewicz, „Tylko nie mów nikomu. Wybór wierszy i prozy”, Lublin 2021

tylko nie mów nikomu

bywały kłótnie i dziwy

i zgoda naprędce

doprawdy byłem szczęśliwy

któż w to uwierzyć dziś zechce?

ktoś podał dłoń na skręcie

u zbiegu ulic

nazywaliśmy to: szczęście

któremu trzeba ulec

kot czekał w domu

i psiak u latarni

– tylko nie mów nikomu

żeśmy tu byli sami!

czekaliśmy na wietrze, deszczu

na losu krzywą urodę

czegóż ty chcesz jeszcze?

nic nie zdarzyło się potem

Mieczysław Paszkiewicz


#a5

 

Józef Zięba, „Pożegnanie z Wołyniem”, Lublin 2021

Mało jest ludzi tak zasłużonych dla Lublina (…). Tak o Józefie Ziębie, doktorze nauk humanistycznych, poecie, prozaiku, pamiętnikarzu, publicyście, organizatorze i kierowniku Muzeum Literackiego im. Józefa Czechowicza w Lublinie, pomysłodawcy monumentalnego pomnika Józefa Czechowicza, jednego z najbardziej znanych, cenionych i zasłużonych pisarzy lubelskich, obecnym w lubelskim środowisku kulturalnym od lat 50. XX wieku, pisał w 2012 roku z okazji jubileuszu jego osiemdziesięciolecia urodzin i pięćdziesięciolecia pracy twórczej Jerzy Święch1, tak samo rzecz ujmował Zbigniew Włodzimierz Fronczek2. Zasługi Zięby podobnie ocenił Józef Franciszek Fert, nazywając go „znakomitym laudatorem” Lublina (…) wielce Lublinowi sprzyjającym i wiernym w swym do miasta sentymencie3”.

Zbigniew
Waldemar Okoń

1 J. Święch, Wspomnienia Jubilata, „Lublin. Kultura i Społeczeństwo” 2012, nr 5(47), s. 13.

2 Z.W. Fronczek, Jubilat Józef Zięba, „Lublin. Kultura i Społeczeństwo” 2012, nr 5(47), s. 14–15.

3 J.F. Fert, Szklaneczka króla Stasia – ciągle dopełniana. Lubelskie opowieści Józefa Zięby, Lublin. Kultura i Społeczeństwo” 2017, nr 7(84), s. 111.


#a6

 

Jacek F. Brzozowski, „Kilka zdań co nienowe”, Lublin 2021

* * *

ja przeminę ty zostaniesz

górą górą

dół doliną

na błękicie nieba

znamię

może jednak coś zostanie

z twoich

moich naszych

westchnień

pewnie nic

to jedno

zdanie

Jacek F. Brzozowski


#a7

 

Zbigniew Włodzimierz Fronczek, „Anioły, diabły i kobiety”, Lublin
2021

O czym ta książka? To gawędy, opowieści, baśnie. O aniołach, diabłach i dziełach Boga, cudach i złocie. Na anioła, jak też diabła, zawsze można się natknąć, o dzieła Boga ocieramy się każdego dnia. Cuda się zdarzają, częściej niż sobie wyobrażamy, widziałem zakonnika w locie, któremu skrzydeł użyczył anioł, sam wiele cudownych wzruszeń zawdzięczam świętemu Antoniemu. Złoto jest także dziełem Boga, choć wiele tego kruszcu pozostaje w diabelskim posiadaniu. Ale co tam złoto, nawet jeśli masz je w garści może zamienić się w bezpożyteczność. Lubię opowiadać o szczęściu, zwycięstwie dobra nad złem, pięknie i radości. Także kobietom poświęcam wiele życzliwej uwagi…”

Zbigniew Włodzimierz Fronczek


#a8

 

Stanisław Kieroński, „Bosy i bogaty. Wybór wierszy”, Lublin 2021

Poezja Stanisława Kierońskiego stanowi świadectwo jego myśli, będąc próbą samookreślenia się wobec sytuacji bieżącej, wpisując się w kontekst społeczny, polityczny i filozoficzny”.

Dr hab. Janina Szcześniak

Teksty Stanisława Kierońskiego to prawdziwa, kunsztowna poezja. To głębokie komentarze do chwil sukcesu, radości i zdziwień. Te często sprozaizowane zapiski, sprawiające wrażenie czynionych w pośpiechu, na gorąco, przynoszą ogromny ładunek uporządkowanych myśli”.

Zbigniew Włodzimierz Fronczek


#a9

 

Piotr Kobielski-Grauman, „Opowiadania spod znaku ach i… gadu-gadu”, Lublin 2021

Zwierciadełko, powiedz przecie, kto jest najprawdziwszy na świecie… I może być jeszcze tak, że to lustro któregoś dnia popęka – albo się zbije, albo to my je zbijemy i roztrzaskamy celowo, by nie widzieć w całej ostrości i całości, a tylko w wybranych szczegółach, tylko w tych fragmentach, które nam pasują do zamierzonej układanki siebie na dziś, do aktualnego scenariusza bycia na teraz, w chwili, w emocji wobec czegoś, kogoś, w potrzebie chwili…”

Piotr Kobielski-Grauman


#a10

 

Andrzej Samborski, „Ulicami Lublina”, Lublin 2021

Bogusław Wróblewski (…) definiuje twórczość autora jednym zdaniem: Lapidarne utwory Andrzeja Samborskiego oparte są na wyrazistych konceptach, podanych w formie pozbawionej jakiejkolwiek barokowości1. Otóż i sedno sprawy! „Niebarokowa” barokowość niczym mróz gorejący, a ogień lodowy ze słynnego erotyku Morsztyna. Samborski nie tylko posługuje się paradoksem jako środkiem poetyckim, ale też w sposób paradoksalny widzi świat i paradoksalnie go kreuje. W podobny sposób używa kalamburu, który nie jest dla niego tylko literacką zabawą, ale często esencją wiersza – „gwoździem”, który wbija w poetycką tkankę, aby rozwiesić na nim egzystencjalną, metafizyczną lub etyczną treść”.

Agnieszka Prymak-Sawic

1 Lublin – miasto poetów. Antologia, wstęp, wybór, komentarze interpretacyjne B. Wróblewski, Lublin 2016.


#a11

 

Wojciech Pestka, „Bezsenne”, Lublin 2021

Matematyk z wykształcenia, rolnik z przymusu, literat z wyboru. Świadoma decyzja, by choć na chwilę oddać się literaturze wbrew niesprzyjającym okolicznościom, przywodzi na myśl innego autora, który mowie wiązanej poświęcał tylko czas cudem zdobyty. Tadeusz Kijonka pisał, że
czas dla poezji jest czasem kradzionym1. Ten aspekt biografii autora
Syropu z kocimiętki wydaje się podobny do historii nieżyjącego już niestety założyciela miesięcznika społeczno-kulturalnego
Śląsk – Pestka również wykrada dla liryki nieliczne chwile między codziennością, obowiązkami, przygotowywaniem tłumaczeń, artykułów i reportaży. Przecież mówiąc o sobie jako o
poecie od święta, podnosi rangę pisania wierszy, ich tworzenie nie jest zwyczajną codzienną czynnością, jest uświęcone, namaszczone, wymaga wyjątkowych okoliczności, może natchnienia, a na pewno spokoju, skupienia i odpowiedniej chwili. Zwrot od święta może sugerować okazjonalność, ale z pewnością nie spłyca, nie banalizuje wykonanej rzeźby w słowie”.

Edyta Antoniak-Kiedos

1 Czas dla poezji jest kradzionym, z T. Kijonką rozmawiała K. Chmielowska, „Wieczór” 1997, nr. 19, s. 11.


#a12

 

Krzysztof Paczuski, „Sonety i inne wiersze”, Lublin 2021

Przedwcześnie zmarły poeta wielkiego talentu i wrażliwości. Mistrz misternej formy szekspirowskiego sonetu. Chętnie też sięgający po nawiązania do Wergiliusza, Villona, Callridge’a”.

Andrzej Samborski





***